Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 17 grudnia 2025 03:59
Reklama
TYLKO U NAS

Patroni bemowskich ulic #10 - Wacław Gąsiorowski

Ulica Gąsiorowskiego to jedna z ulic na Bemowie. Kim jest jej patron? O tym w dziesiątej edycji Patronów bemowskich ulic.
Patroni bemowskich ulic #10 - Wacław Gąsiorowski
Ulica Gąsiorowskiego to jedna z ulic na Bemowie. Kim jest jej patron? O tym w dziesiątej edycji Patronów bemowskich ulic.

Źródło: google maps

W tym artykule przeczytasz między innymi o:

  • patronie ulicy
  • upamiętnieniu patrona

Wacław Gąsiorowski, ps. Wiesław Sclavus, Jan Mieroszewicz (ur. 27 czerwca 1869 w Warszawie, zm. 30 października 1939 w Konstancinie) – polski powieściopisarz, dziennikarz, publicysta, a także scenarzysta, działacz polonijny i niepodległościowy. W 1900 wydawca i redaktor periodyku „Strumień”, w latach 1921–1930 redaktor czasopism polonijnych w Stanach Zjednoczonych, autor powieści historycznych nawiązujących głównie do epopei napoleońskiej i powstania listopadowego, powieści w charakterze publicystyki, dramatów i licznych reportaży.

Młodość

Po skończeniu nauki w gimnazjum, w wieku 15 lat rozpoczął pracę zarobkową, by móc sam się utrzymać po śmierci rodziców. Dalszą wiedzę zdobywał samodzielnie.

Pracował jako pomocnik aptekarza. Czasy te opisał w wydanej w 1900 powieści zatytułowanej Pigularz. Wcielony do armii carskiej odbył niespełna 2-letnią służbę wojskową. Napisał wówczas pierwszą sztukę teatralną Szare życie, nagrodzoną w konkursie „Kuriera Warszawskiego” i wystawioną w teatrze „Rozmaitości” w 1892. Gdy wyszedł z wojska, pracował jako księgowy. Dał się poznać jako organizator konspiracji niepodległościowej w zaborze rosyjskim, m.in. organizował tajne czytelnie w Rawie i Warszawie. Był redaktorem „Przeglądu Tygodniowego” i korespondentem „Słowa Polskiego”. W 1901, na łamach warszawskiego „Dziennika dla Wszystkich”, zaczęła ukazywać się w odcinkach powieść Huragan. I o ile krytycy przyjęli ją niechętnie, to uznanie czytelników zdobyła sobie natychmiast.

Emigracja

Ścigany przez rosyjską Ochranę za publikację Ugodowców (książki o wizycie w Warszawie cara Mikołaja II), zmuszony był emigrować z Królestwa. Przez jakiś czas mieszkał we Lwowie, a potem wyjechał na Zachód. W Paryżu (od 1904) zajął się pisarstwem, był założycielem tygodnika „Polonia” i struktur organizacyjnych „Sokoła”.

Studiował zbiory poloniców w Muzeum w Rapperswilu, po czym wędrował po Europie szlakami kampanii napoleońskich. Był na Elbie i Korsyce, zwiedzał pola bitew pod Marengo, Somosierrą i Wagram, zbierając dokumentację do powieści z tej epoki.

Gdy wybuchła I wojna światowa czynnie włączył się w działalność na rzecz odrodzenia państwa i uczestniczył w organizacji oddziałów wojsk polskich. Był jednym z sześciu członków komitetu organizacyjnego Armii Polskiej we Francji, powstałego jeszcze przed powołaniem komitetu werbunkowego. Przebywając w Ameryce Północnej (1918–1919 i 1921–1930), wykładał literaturę i historię cywilizacji, kierując kolegium polskim w Cambridge Springs, a także pracował dla kilku czasopism polonijnych, jak „Kurier Nowojorski”, „Górnik” i „Gwiazda Polarna”.

W poczytnych powieściach dla młodzieży, które nawiązywały do lat epopei napoleońskiej, barwnie opisał wiele autentycznych postaci z tamtych czasów, czym zainspirował tak wybitnych pisarzy, jak Stefan Żeromski. Oddziaływał na kilka pokoleń Polaków i ich wychowanie patriotyczne.

W kraju

Do Polski na stałe wrócił w 1930 i osiadł w willi „Ukrainka” w Konstancinie. Został prezesem Stowarzyszenia Pisarzy i Publicystów Emigracyjnych. Jego powieści historyczne cieszyły się niezmiennym powodzeniem czytelników (zwłaszcza młodych). Za całokształt działalności literackiej, w 1938 uhonorowany został Nagrodą im. Elizy Orzeszkowej.

Od 1936 był sołtysem Konstancina. Traktował tę funkcję jako honorową (nie pobierał wynagrodzenia). Zmarł nagle 30 października 1939. Pochowany został na cmentarzu w Skolimowie. Kondukt pogrzebowy z willi „Ukrainka” w Konstancinie na cmentarz w Skolimowie stał się wielką patriotyczną manifestacją. Już krótko po jego śmierci przyjęło się określenie, jakoby pisarz „zmarł ze zgryzoty po klęsce wrześniowej.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

PRZECZYTAJ
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama